kochala?
.. moze jej sie tylko tak wydawalo?
zauroczenie?
nie.. to chyba troche zamalo..
chyba?
napewno za malo..
strzelala fochy?
bardzo czesto.. i to bolalo obie strony...
ale po co to robila?
moze zeby zwrocic na siebie uwage...
ale przeciez wiedziala ze jest jedna z najwazniejszych osob w jego zyciu...
no to dlaczego?
... nie wiem..
czy mozna kochac w tak mlodym wieku?
jego mam mowila ze to niemozliwe..
a ona?
ona myslla ze tak. ale czy kochala?
...ona kocha nadal..
to dlaczego z nim nie jest?
to przez nia wszystko sie skonczylo..
dlaczego byla taka glupia?
robila z igly widly...
a teraz zaluje?
...zaluje i to bardzo..
chciala zeby cos dla niej zrobil..
jednoczesnie wpieprzyla sie w jego zycie...
on zrobil co chciala..
zrobil to zeby byli szczsliwi...
ale ja sumienie gryzlo...
to sumienie nie pozwolilo jej z nim byc...
przeciez ona cos do niego czuje!
a moze to za malo?
moze nie chciala wracac do przeszlosci?
ale wrocila..
moze nie byla na to gotowa?
...ale przeciez przez jakis czas bylo dobrze...
a moze.. NIEZASLUGUJE NA NIEGO????
jutro pierwszy dzien wiosny "Skarbie" pamietasz??
miss szkoly.. a potm.wieczorem.. wszystko sie od nowa zaczelo.. poraz kolejny...
[a dzisiaj tak fajnie sobie z Bartkiem wspominalam co sie dzialo prawie mesiac temu:) i tak fajnie mi sie zrobilo dziekuje Bartuś:*:*:*:*]
_______________________________________________________________________
CHCE NIE MYSLEC O TYM CO BYLO.. I O TYM CO JEST... KONIEC SMUTANIA.. NKONIEC TEGO CHOLERNEGO DOLA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!