Siema wam ;D
Dzisiaj wstałam i taki zamuł haha masakra.. oczywiście od razu do szkoły i było zajebiście wreszcie się doczekaliśmy WDŻ-tu haha babka z WDŻ-tu rządzi pozdro dla Ciebie ;) Gadała coś tam o higienie osobistej i, że nie lubi jak żule i menele wchodzą do tramwaju bo od nich zajeżdża a potem taki zamuł choćby menel.. jak zadzwonił dzwonek to Ika udawała "babcię z kryką" i ja ją popchnęłam i *pizd* hahaha a babka podbiegła i : jezus! dziecko! nic Ci nie jest?! a ja tam polana ze śmiechu, później szliśmy do domu ale zanim to nastąpiło zeszliśmy piętro niżej.. Ola szła do łazienki ale zagadaliśmy do niej i się zagadaliśmy i w ogóle a ona miała torbę i ją trzymała w ręce i my "weszliśmy do torby" nie tak dosłownie, w sensie że między paskiem a torbą to w tą szczelinę i nie mogła iść dalej hyh :D no i potem Ika wyszła z tej torby a ja zostałam i mnie tak pociągła za ręke a ja jeeb na ziemię hahahha polana ze śmiechu leżałam na tej ziemi chyba z 2 minuty i się lałam heh
Później mieliśmy iść na festyn na 8 ale pogoda do dupy zimno i deszcz masakra jeszcze jakieś dupiate tornado ma "przyfrunąć" tylko się kurwa z daleka od mojego domu trzym xd
Dobra kończę narka ; ))