si, zdjęcie z sylwestra, ale już od Doris- jakaś czwarta rano kiedy zachciało nam się sałatki, soku i pomidorka <3 jak wiadac powyżej. objadłam się wtedy niemiłosiernie, ledwo potem zasnęłam po tych dziwnych kiełkach selera!nigdy więcej :P pewnie już przybliżyłam się do setki swoją wagą, bo przecież waże ponad 80 kg[waga szymona nie kłamie;) ] dziś jakże piekny, ostatni dzień wolności , lecz nie wykorzystałam go na maxa. pół dnia przesiedziałam w domu, z powodu temperatury jaka panuje na zewnątrz. czyli jakieś -9 stopni. jutro siema szkoła i siema obowiązki. mam nadzieje, że jak najprędzej nadeją ferie, bo juz sie zmęczyłam:D właśnie skończyłam pisać pracę na polski, która zajeła mi ponad sześć str. glównie na temat wolności ludzkiej, o której dość dużo napisałam. ;) aktualnie robie sobie na fejsbuczku "friend os the Day" i kurde cały czas winnerem jest ktoś kogo nie chce :P dlatego klikam po raz setny i może w końcu wyjdzie mi ktoś pozytywny;)