Przedstawiam Wam KASZLA, czyli nowego kociaka mojej kuzynki Karoliny.
Osttani weekend minął mi przewspaniale.
Piątkowa wycieczka z Leźnicą na Uniejów i tańce przy najmocniejszej muzyce, jaka kiedykolwiek słyszałam.
Sobota na Witkowie i trzecie urodziny oczka w glowie całej rodziny- Alicji. Następna notka będzie poświęcona właśnie jej zdjęciom, bo po tzrech latach życia na tym brzydkim świecie dziecina doczekała się sesyjki z ciocią.
Fotografowanie dzieci jest ciężkie. Szczególnie, gdy nie masz zaplanowanych konkretnych póz, przy oblicoznym sztucznym, studyjnym świetle. Musisz obserwowac ruchy dziecka, pamiętać by łapać ostrość i dodatkowo sprawić, by maleństwo nie znudziło się po minucie zabawy w modelkę. Myślę, że dałam radę na 3+, następne na pewno będą lepsze i koniecznie w plenerze , a nie w różowym pokoju;)
od wczoraj oczywiście ciężko pracuję, legitymacyjne, paszportowe, dowodowe w 5 minut.
Mam dziś jakiegoś powera, mogłabym do końca tej nocy siedzieć i oglądac zdjęcia sprzed wielu lat, które nareszcie zgrałam na jeden dysk zewnętrzny i posegregowałam.
dobrej nocki!