2 listopada.
Zaduszki.
18 lat temu los zadrwił sobie okropnie z tej daty,
Urodziłam się.
Świat niewiele się zmienił przez ten czas,
Zmienili się jedynie ludzie, w tym ja,
Dorosłam.
Stałam się starsza, bardziej dojrzała i ukształtowana.
W tym dniu, ktrym kończę 18 lat chciałabym
Podziękować moim rodzicom, w szczeglności Mamie,
I przeprosić:
Za smutek i cierpienie jaki jej wyrządziłam,
Za trud wychowania,
Za ból.
Dla Ciebie - Mamo:
''O Matce pieśń, to pieśń przez łzy, to pieśń bez słów.
To cały świat dziecinnych lat, wskrzeszonych znów...
To, Matko sny, że jesteś znów tak blisko,
Jak wówczas, gdy klęczałaś nad kołyską.
Za serce twe i świętość warg i dobroć rąk...
Jak śpiewać pieśń u Twoich nóg bym cicho klął.
I wybrałbym najświętsze z wszystkich słów,
I rzekłbym: Matko.
I zmilkłbym znów o Tobie pieśń, to pieśń bez słów...
Przychodzą w życiu dni powodzi,
Gdy wszystko zdradza nas i zawodzi.
Gdy pociąg szczęścia w dal odchodzi,
Gdy wraca zło do wiary twierdz,
Gdy grunt usuwa się jak kładka,
Jest wtedy ktoś kto trwa do ostatka.
Ktoś kto nie umie zdradzić-Matka
I serce jej, najczystsze z serc...
O Matce pieśń, to pieśń przez łzy, to pieśń bez słów,
To cały świat, dziecinnych lat, wskrzeszonych znów...
To Matko sny, że jesteś znów tak blisko,
Jak wówczas gdy klęczałaś nad kołyską.
Za serce twe i świętość warg i dobroć rąk.
Jak śpiewać pieśń u twoich nóg bym cicho kląkł...
I wybrałbym najświętsze z wszystkich słów i rzekłbym: Matko
I zmilkłbym znów o tobie pieśń- to pieśń bez słów."
[Mieczysław Fogg]
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24