Ten najmniejszy wipierdek ostatnio ciągle próbował mnie kopnąć !!! Co tylko byłam koło niego za chwile noga w góre , uszy pod sb i koniec....co za dziad wstrętny ale i tak mały kochany
Jutro apel i nie będzie w-f , polskiego i może informy...trzeba się ubrać na galowo...ale musi być matma i angielski muszę się właśnie z anglika pouczyć...ale dziś zdobyłam informację potwierdzoną że pani (nie podam nazwiska bo mama mi nie pozwoliła
) jedzie na beatyfikacje Jana Pawła 2 i mam nadzieję że z niewyjaśnionych okoliczności(złowieszczy śmiech) pobyt jej się przedłużyyyyy...haha...i tak wgl zastanawiam się nad rajdem...fajnie by było pojechać...rodzice już na tak
więc teraz muszę się zdecydować
i jutro ide wkońcuu na konie na jazdę albo pojadę w teren
zobaczę jeszcze...