hejka.
przepraszam za wymowne zdjęcie, mojego Męża.
zazwyczaj nie mam w zwyczaju wstawiania jego zdjęć
tym bardziej z tej perspektywy.
Ale niebo było piękne, więc musiałam to utrwalić.
Szkoda ze nie mogłam wejść na rusztowanie
I zrobić lepszego zdjęcia z powodu lęku wysokości.
: D
19 wiązarów robione własnoręcznie z mężem
po 3 sztuki na dzień.
lądują w piątek na górze.
dźwig zamówiony.
nie mogę się doczekać.
później powrót z Norwegii i przykrywamy.
hip hip hurra.
'' Czy wiesz, że też tu płaczę czasem, gdy trawią obawy?
Bo nie ma tutaj szczęścia, którym się nie zadławisz.
I że ten mój sześcian to także moja cela
I śni mi się ucieczka, choć klucza nikt nie zabierał. / '' Skor