Zupełnie nie wiem, co ja sobie wuobrażam nie doceniając tego, co mam. Ale sobie wyobrażam. I jest mi w kurwę źle.
Bo jest źle.
I się zaczyna znowu.
Nieciekawy okres.
Mojego życia.
Kolejny.
Nie ma siły, aby mi plany nie wypaliły. Już chcę wyjazd, już. 1, 2, 3 <33
Pozdrawiam bvandę ciemnych ciołków, która nie potrafi pokojarzyć dat z moimi marzeniami, które przecież są tak banalne.
I zmykam poprawiać. :)