Hmm, no to chciałam w tej notce podzielić się z Wami moją inteligencją xd
Otóż, wzięłam się dziś za przepisywanie zeszytu z historii.
Otwieram zeszyt i widzę zdanie "Marsz na żym" xDDDDDDDD
Myślałam, że umrę xd Leżałam na ziemi i płakałam ze śmiechu.
A co do płaczu to, czytałam w nocy książkę i się wzruszyłam, a potem nie mogłam przestać i złapałam jakiegoś dziwnego doła.
No życie.
` Nie cierpiała uczucia, że nie ma powodu,
by się rano budzić;
nienawidziła uczuć, jakie ogarniały ją,
kiedy się budziła.
Nie mogła już znieść myśli,
że nie ma na co w życiu czekać.
Tęskniła za świadomością, że jest kochana,
za spojrzeniem Gerry'ego, kiedy wchodziła do pokoju;
tęskniła za jego dotykiem, wsparciem i słowami miłości.