Piszę dla Oleszyna bo tylko ona z naszej klasy ma fb ;D
Wczoraj na grillu był mały.. em... chłopiec , który bił moje pieski.. KIJAMI. Ciągnął je za ogony.
Na szczęście Misiek umie warczeć.
:/
Martyna na trampolinie (jak z nim skakałyśmy) śpiewała: moc, energia, amfetamina! A ja: nie śpiewaj o amfetaminie bo jak on coś powie w domu to będzie na nas. Więc ja: moc, energia, i coca-cola! A on: JA CHCE COCA-COLE! xD
Ratunku xd