chcę karmić wiecznie głodny brzuch namiętności
Czy mogę się Tobie wyspowiadać z tych rzeczy?
Sama nie wiem... Słowa uwięzione w mojej klatce piersiowej...
to boli, by je tam trzymać.
Powinnam to wyznać, ale tylko zaciskam mocniej uchwyt.
Nie mogłam wyrzucić tego ze mnie,
A moje oczy błyszczały się w ciemności.
Idę na spacer w burzę.
Nicość bierze mnie w objęcia
Targa mną, burzy mnie, harmonia.
Zatrzymuję swoje słowa, utrzymuję nas razem.
Spokojny spacer będący tylko ucieczką.
Powinnam to wyznać, ale tylko zaciskam mocniej uchwyt.