Jutro ostry trening i SD
będzie boleć ,ale warto.
Za parę dni ...coś strasznego będę starsza o kolejny rok
Nie chce spędzić tych urodzin jak spędzałam kiedyś
Z Kotełkami przesuneliśmy obchodzenie ich na dni Pyrkonu ,więc może nie będzie tak źle.
Muszę iść na badania bo kiepsko znoszę godziny po treningach
Ściska w klatce to u mnie nie dobry znak.
W sobotę spędzę dzień z Kamilem ,Martyną i Mateuszem fajnie będzie ich widzieć.
Rozważam pewien plan wyjazdu a raczej jak to Gosia mówi powrotu do domu
Może parę miesięcy "słodkiego szaleństwa" dadzą mi to czego tak szukam.
Rozwawialiśmy wczoraj i to była rozmowa na którą czekałam bardzo dłuugo.Już zniknął strach ,pytania dostały odpowiedzi a moje ciało spokój ducha.To był wspaniały dzień a jednak idzie cofnąć czas.Zacząć od nowa