Korzystam z upałów.
Wszyscy jęczą że gorąco a zimą że zimno.
Taki mamy ku*wa klimat.
Powinno wypalić całe to sku*rwysyństwo w ludziach.
Szukasz i szukasz a tu pod nosem masz wszystko.
Los odwraca oś czasu na moją korzyść.
Zaczyna się.
Nie boję się.
Biorę topór oraz tarczę i idę.
Tym razem bez zbroi.
Już mnie nic nie zabije bo ja już jestem martwy.