Marcin rano przyjechał <33
chata wolna była prawie do 18 chyba :)
jeju jaki ze mnie śpioch dzisiaj, fakt ze poszlam spać po 1, przebudziłam sie o 4 i wstałam o 9, później Marcinowi usnełam. kocham zasypiać przy tobie i się budzić <33
później humor sie zjebał.Marcin pojechał. o 19 znowu poszłam spač i 2 godz sb spałam a teraz nie moge spać. serce boli i zawroty głowy i ciemno przed oczami jak wstaje. coś nie tak ale chuj.
jutro jeszcze nie wiem co będe robic.