Och, komplikuje się, ale nie ma tego złego ;) na szczęście wszystko już jest wyjaśnione. Tomek wraca w niedziele, Mariusz niezmiennie 30...
A i mam juz załatwione krzesła i stół do Naszego mieszkanka :D Jestem przeszczęśliwa, bo właśnie spejniają się moje marzenia. Kto by pomyślał, ze tak szybko??
KOCHAM CIĘ, KOCHAM CIĘ, KOCHAM CIĘ!
A co do ciacha to wyszło nam z Dagą świetne, o właśnie! Idę zjeść kawałek ;) Papuś ;*