żyję sobie powoli, powoli, dość spokojnie, kiedy nagle zjawiasz się Ty i wywracasz wszytsko do góry nogami. Nieładnie tak, wiesz?
szkoła to jakaś masakra, no ja przepraszam, ale w ogóle się uczyć w tym półroczu nie umiem, cholera jasna, a w sobotę jadę sobie na dzień otwary na chyliczkowską, ale i tak sobie tam nie pójde bo idę jednak do lo w mojej szkole gdyż mnie do niego przekonali. ahaha, a majka dziś pisała egzamin i była taką galaertą, hahah, ciekawe co będzie za trzy tygodnie, hahahah