Jezu, jeszcze tylo jutro. W tej szkole już nie wyrabiam, jak przerwy są świetne, tak lekcje nie do zniesienia, zmiana czasu ejszcze robi swoje. Mam kilku chłopaków w klasie, którzy sa niedorozwinięci, ale dosłownie, w ogóle nie umią się ogarnąć. Noale, przerwa świateczna, prócz faktu iż będę miała chyba z miesiąc w domu tatę, co znaczy, że pewnie się pozagryzamy, szykuje się świetnie. ^