photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 STYCZNIA 2011

Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim życzę ! ; *

 

A teraz wspomnienia z ostatniego dnia minionego roku.... 

 

   Jak zwykle o poranku wstałam, otworzyłam laptopa, usiadłam na  łóżku, opierając się plecami o ścianę. Biorąc  do ręki kubek gorącej herbaty myślałam co chcę zmienić w 2011 roku. Dochodząc do wniosku,że moje życie  nie  jest  aż takie  złe, stwierdziłam iż mam tylko jedno życzenie/marzenie. Mam nadzieję,że się spełni^^.

 Niestety dla mnie ten 2010, a raczej  dzień wczorajszy był także czasem pożegnań. Z Krzysiem, Kasią, Anią, których  już nie będę widywała tak często. Nie oszukujmy się, wcale  nie  będę ich widziała. Siedząc tak i wspominając  stare dobre czasy obalaliśmy najpierw jednego szampana,  potem  drugiego.. i to wszystko przed  18. Siedzielibyśmy dłużej razem, lecz  trzeba było zacząć się  przygotowywać do wyjścia. Zajęły one mało czasu, może  z  20 minut. Jak już  dojechałam  z  mojego zachodniego zadupia do centrum, czekała mnie niemiłosiernie długa  kolejka  po bilet  na pociąg. Pani w  okienku miała spowolnione ruchy i sprzedaż biletu ulgowego do Cieplewa zajęła jej 8 minut. Tym sposobem  musiałąm nieźle zapierdalać  na  pociąg, który już prawie  odjechał.  

Haha. Oczywiście szampan, wódka, piwo i inne  trunki już  dawały mi się we znaki, więc wysiadając  z  pociągu  nie bardzo  ogarniałam.  Chciałam być pro  i  zamiast  iść przez  przejscie ,postanowiłam stakac  z  peronu w metrową  zaspę i  biec  przez  tory. Oczywiście jako pijana wyjebałam sie  i  tak leżałąm  rechocząc ze śmiechu.  Potem sie  prawie  przeczołgałam przez  te tory,  ale  żyłam. Po drugiej stronie  torów stała Eliza -  chyba  umierająca już z  beki. Doszłysmy do  niej do  domu ,  i  od samego początku zaczęłyśmy w siebie  wlewać  procenty. A jak  nie %, to  dym  papierosowy. Oczywiście nie  byłoby vixy bez  muzyki i naszego  prawie  pijackiego  tańczenia. Potem  powlewałysmy jeszcze, i  poszłysmy na  spacer. Doszłysmy do  Łęgowa, paląc  chyba z  4 papierosy. 

 No a  potem  przyszła północ. Postrzelaliśmy trochę fajerwerkami, wypiłyśmy jeszcze  troche...    Nawet  nie pamiętam co  robiłysmy dalej,  chyba  wróciłyśmy na  dół  na  parkiet. A  potem wzięłyśmy jeszcze  jednego  szampana i piłysmy  dalej  w  drodze na  Pruszcz. Troche  nam to  zajęło. Potem pozdrawiam nasze  śpiewanie. Ktoś będzie  miał fajną  wiadomość na  poczcie  głosowej. No wolałabym tego nie słuchać. Ale  ok ...    Mam nadzieję,że  jakimś  cudem  się nie nagrało nic XD 

 

Potem przymuliłyśmy przez chwilę, ale  potem  trzeba  było jeszcze w  siebie  wlać. Szczerze  mówiąc  spodziewałamsie  jakiegoś  kaca rano, czy coś... a  tu nic.  Poszłysmy spać  około 6  rano, mówiąc,że idziemy tylko na  godzinke  sie  zdrzemnąć i  od  7 vixujemy dalej,... Ale  coś nie wyszło. Obudziłyśmy się  około 9 i  włączyłyśmy  Disney Channel - chciałysmy się  poczuć  jak  hot  14 latki . Ale  to  nas  tylko  odmóżdzyło.   A potem trzeba było się  powooooli zbierać  do domu ;<. 

Żałuję, że  bardziej się nie nawaliłysmy. Ale poprawimy to. 

 

I  pozdrawiam korek  od  butelki który nam  się  połamał.  <lol2> 

 

I jeszcze raz polecam  piosenkę  na poczcie  pewnego  Pana http://jorgus1972.wrzuta.pl/audio/9OjMcPdWyAT/monopol_-_zodiak_na_melanzu

 

Informacje o adrilance


Inni zdjęcia: 2025.07.29 photographymagicKrwawodziób slaw3001549 akcentovaWiele hanusiekSłynne gofry nacka89cwa:) nacka89cwaPark maszynowy. ezekh114everything must change dawsteTaka sytuacja. biesikBudzikom śmierć bluebird11