Czasami sobie roje
Że może to my dwoje
Że nic już poza nami
A my nie znamy granic
Lecz musze roia szybko
Kto wie, czy wnet to wszystko
Predzej, czy później, zaraz
Nie runie prosto na nas
Bo nocą wielka łyżka
Bliznami z bliska błyska
Nie wstane bo sie boje
Boje sie o nas dwoje
Czasami sobie roje
Że może to my dwoje
Że nic już poza nami
A my nie znamy granic
Im dłużej o tym myśle
Tym bardziej nienawistnie
Lyżeczka mnie nachodzi
Bynajmniej, nie by słodzia
Bo nocą wielka łyżka
Bliznami z bliska błyska
Nie wstane bo sie boje
Boje sie o nas dwoje
cos dziwnego i nieokreslonego we mnie tkwi nie wiem co z tym robic:[niepowiem]