Od kiedy noszę torebkę zamiast plecaka,
zakładam żakiet , a nie bluzkę z kwiatkiem,
gotuję obiad zamiast czekać na gotowy,
noszę ze sobą kombinerki żeby być przygotowaną na najgorsze,
tworzę sama, nie tylko podziwiam,
dzielę ludzi na przyjaciół i znajomych,
rozumiem trudne słowa,
zarabiam na własne, świadome zniszczenie,
mam więcej szminek niż chłopcy butów,
od kiedy robię to wszystko.
Właśnie od tego momentu czuję się jeszcze bardziej niedojrzała.