Był z niego przystojniak i dobry przestępca,
żyliśmy w blasku słońca na czekoladowych batonikach,
popołudnie wysublimowanej rozkoszy
Ostatnie promienie słońca płynęły niczym rekiny.
Chce spróbować po twojemu...
Spodobało mi się że tak szybko wszedłeś w moje życie.
Tarzaliśmy się w brudzie naszej radości,
me uda były mokre z uległości,
potem była luka a ziemia się przechyliła,
o to nam chodzi,
z tobą we mnie nadchodzi małżeństwo
śmierci,
potwor w basenie,
szczekanie leży w psiej naturze,
Wskazałeś na niebo i powiedziałeś to Syriusz, psia gwiazda ale tylko na ziemi,
jak bardzo kocham ten furkot w uszach,
mogę kochać tylko jedno,
to nie jesteś TY,
.
.
.
.
.
brakuje tego co było, ale to co jest teraz też może być...
nie będzie dwóch takich samych chwil...nie da rady tego odtworzyć.
może być już tylko lepiej lub gorzej.
teraz już tylko cierpimy na bezsenność.