addulcia Ja niema to jak Ada ,Ala i Marta w drodze do joja.....
Oczywiscie madra Ada i Ala postanowiły przejsc przez rowek i zobaczyc jaki syf jest na ognisku....
no jak zwykle bywa raz czy dwa pomyliłysmy droge ale wkoncu trafiłysmy na ognisko ......lecz ktos był na ognisku i jak nas zauwarzył to krzyknoł wy*****alac..... ala szybko ruszyła az sie za nia kurzyło ja i marta niewiedziałysmy co jest grane wiec pobiegłysmy za nia..... po chwili ja leciałam za ala i zaczełam ja popychac no i przeaz przypadek ala wleciała w kszaczki..... buhaha ....
ja biegłam a marta za mna..... niezłe co nie!!!!!:)