Sylwester.
Każdy gdzieś spędzał, czy to w domu przed telewizorem czy z kumplami pod ratuszem czy to na balu w wieczorowych strojach lub na fascynującej domówce. Wszystko sprowadza się do jednego ! KAC ;F Pierwsze słowa z jakimi witasz nowy rok, budząc się rano, to najczęściej "o kurwa" lub " o ja pierdolę". Wstać ciężko, ruszyć dupę ciężko, podnieść rękę ciężko, zrobić cokolwiek też cięzko. Żyjąc z myślą ile się w siebie wlało, czujesz się jak drewniana beczka, która zaraz wybuchnie. Cały dzień przegrany, no bo co innego robić jak nie leżeć w łózku lub rozmawiać wraz z przyjaciółmi o jakże zapitej imprezie. Jedno jak i drugie zajęcie nie jest zbyt fascynujące. Jeść też cięzko, bo jeszcze przypadkiem wyjdzie Ci nie tędy co trzeba. Podsumowując, trzeba żyć w przeświadczeniu, że 01.01.XXXX jest odwrotnie proporcjonalny do całego roku.
Nigdy nie wyglądasz tak źle, jak 1szego stycznia z rana. Remember kurde !
Tymczasem, jutro do szkoły. No fajnie, fajnie. Nareszcie powiększe swoją już wystarczająco dużą wiedze, ale jak to mówią na Bahamach : Kiedy nauka nas pochłania, to następnego dnia nie zjesz śniadania.
Habilitowany doktor profesor magister inżynier pozdrawia :*