Zdjecie bardzo wiekowe, niemal historyczne. Pochodzi ze stycznia 2003r. W tamtym okresie pilem takie i inne wynalazki w towarzystwie niezawodnego Grzeska aka Ciecia.
Nasza ulubiona rozrywka w cieple dni byla wtedy cykliczna (bo cotygodniowa) impreza o nazwie Tour de Ksawerow. Polegala ona na objechaniu calego Ksawerowa na rowerach. Oczywiscie zeby nie bylo tak latwo wprowadzilismy pewne utrudnienia. W pierwszym napotkanym sklepie kupowalismy piwo, a pozniej w kazdym nastepnym wymienialismy butelki na pelne. Podczas jednej z tych wycieczek odkrylismy pole na ktorym ludzie uczyli sie latac. Innym razem odkrylismy elektrownie wiatrowa (i wtedy zrozumielismy dlaczego ludzie mieszkajacy w Ksawerowie maja w kazdym pokoju ... swieczke ;) ). Niestety nie ma zadnej dokumentacji fotograficznej - nie mielismy wtedy cyfrowki :(.