No i jesteśmy we Francji. Zaczeliśmy pracę i poznajemy się z końmi. Na zdjęciu powyżej ja na koniku o imieniu Hector. Chociaż tutaj mówi się na niego Ector, ponieważ francuzi nie wymawiają "h". Hector jest bardzo wdzięcznym koniem, pomimo tego, że menda jedna jest trochę do przodu na prostych. Natomiast na kołach i w ogóle podczas rzeźbienia jakiegokolwiek jest super. Wszystkie konie tutaj, tak się ruszają, że aż miło popatrzeć.
CDN jak tylko będe miał czas zrobić jakieś sensowne fotki.