Właśnie przed chwilą mama uświadomiła mi coś. Był dzisiaj u mnie T. pojechalismy do rodziców na działke, a że tata ma dzisiaj urodziny to tak sobie gadaliśmy przy piwku, no wiadomo o co chodzi. T. zapytał mamę, czy widziała jak ćwiczę. Czy ja w ogóle ćwicze, czy tylko zmyślam. Mama rozłożyła rece i mówi, że nie ma jej całymi dniami w domu i nie widzi co ja robię.
Teraz gadałam z nią. Powiedziała mi, że T. chyba bardzo zależy na tym żebym schudła. I że nawet jeśli nie dla siebie, to powinnam to zrobić dla niego.
A mi jest głupio. Od razu pomyslałam sobie o psycho itd. Ale jak pomyśle ile pracy mnie czeka ... a ja nie wiem czy jestem jeszcze w stanie zaprzec sie tak mocno żeby tego nie spieprzyc, czy wytrwam. Pomyślalam sobie też o Nat, że dobrze jej idzie. Dlaczego miałabym nie spróbować? Chcę, tak bardzo chcę, ale boje sie, że kolejny raz cos spieprze. To jest strach, boje sie zaufac samej sobie. A tak bardzo bym chciała ...
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24