heeej, wczoraj po południu wróciłam z zimowiska. nie umiem znaleźć słowa aby opisać to jak tam było zajebiście, cudowni ludzie, świetna kadra, wspaniała atmosfera po prostu idealnie. cały czas w ruchu. zajęcia taneczne, stok, xbox czy nawet wchodzenie po schodach. Nauczylam sie w końcu jeździć na snowboardzie co prawda dalej mam problemy z wyciągiem ale to nic, bo za drugim razem jak pojechaliśmy jeździłam bez wywalania się hahah, co do diety to jadłam regularnie, czasami pozwoliłam sobie na żelki, albo na ryż na mleku o UWAGA 3 w nocy, w ostatnią noc, hahah mieszkałyśmy na 3 piętrze i zeszłyśmy na dół do kuchni po wrzątek na szczęście nikt nas nie przyłapał hahah a o mało byśmy nie wpadły, a co do tych schodów codziennie po kilkanaście razy w górę i w dół haha tyle że ja częściej kursowałam pomiędzy "piwnicą" w której bylo kilka pomieszczeń sala z bilardem, piłkarzykami, stołem tennisowym etc a po bokach były sale taneczne, w których mieliśmy zajęcia taneczne a ja oprócz tego musiałam ćwiczyć przed występem, na który musiałam iść odrazu po przyjeździe także w ogóle w domu nie byłam, rozpłakałam się tam, strasznie tęsknie za wszystkimi. a wracając do występu wszystko poszło ok, tyle że tańczyliśmy do piosenki, która najbardziej kojarzy mi się z obozem jejku, i jeszcze puścili gimmie gimmie gimmie - beannie man, do której robiliśmy układ na mam talent, na którym rudej rzepka wyskoczyła auć, wszystko kojarzy mi się z zimowiskiem, nie mogę uwierzyć że to tak szybko zleciało, jakbym przedwczoraj wyjeżdzała, a tu już koniec, nie mogę się doczekać kolonii. 

btw na tym występie spytałam się koleżanki czy mam chudsze nogi a ona potwierdziła jejku w sumie ogólnie czuje się szczuplejsza :):)