Teraz wszystko jest w porządku, zrozumiałam. Zrozumiałam dal czego tak ciężko było mi o Tobie zapomnieć: zakochałam się w obrazku, tak w obrazku, który pokazywałeś mi za każdym razem kiedy z Tobą byłam, tak cholernie idealnym, bez żadnych skaz. Ideał...który istniał tylko i wyłącznie w mojej głowie. Teraz, magia odeszła i obraz, który tak chciałam widzieć się rozpadł. Teraz widzę prawdę i jest mi z tym lepiej. Kiedy mówiono mi, że miłość jest ślepa, nie wierzyłam. Potrzebowałam czasu, owszem, może nawet wiele czasu. Ale dzisiaj to już koniec. Zapominam o czarnych godzinach, i okropnych miesiącach. Przewijam stronę, nareszcie ! To, kim jesteś już mnie nei interesuje. Nie kocham cię już. To co czuję patrząc na ciebie, nie jest już miłością, lecz nostalgią, z małą nutką żalu. Kilka tygodni temu, było mi źle, bo widziałam w tobie tylko i wyłącznie wspomnienie naszej historii. To się już zmieniło. Zdecydowałam się: idę do przodu. Zostawiam za soba wszystko co razem przeżylśmy. Zapominam o żalu, zostawiam tylko dobre wspomnienia. Cała ta hisotria sprawiła, że wydoroślałam, wiem, że życie na mnie czeka. I mimo wszystko dziękuję, dziękuję, że przez chwilę byłam szczęśliwa.