Paska & Abra <3
Tak wygląda przyjaźń międzygatunkowa :).
Dzisiejszy dzień był przeznaczony na naprawę dachu na stodole, zabezpieczenie siana i wyrzucenie obornika.
Na szczęście było odrobinę chłodniej i dało się normalnie funkcjonować.
Pierwszy pokos miał wystarczyć na zimę ale najprawdopodobniej będę musiała skosić jakąś łąkę na potraw żeby uzupełnić to co zostało zalane.
Mam nadzieję że nie będzie już żadnych tego typu niespodzianek.
Dobranoc :*