Jedno z pierwszych po dostaniu aparatu od Kiry. Wiem, beznadziejne, ale innego nie było.
4 godziny angola pod rząd jak dla mnie są do przeżycia, ale jestem wykończona. Czeka mnie jeszcze randka z matematyką. Wspaniale <333
Na drugim angolu przeżyłam szok. I to wcale nie taki mały. Nie wiedziałam, że nie które osoby potrafią być tak cholernie podobne do innych osób. Masakra. Dobrze, że po 45 min się ogranełam.
Ruda! Fajnie ej:D
I like when you sleep, when you sleep next to me:)
Mam wyjątkowego pecha na korytarzu ostatnio...