Znowu się coś p o j e b a ł o.
Nadal z uśmiecham na twarzy i słowami " ale jest fajnie, nie?" udajemy, że wszystko jest jak najlepiej.
I tak, mimo tego jak jest i tak czuję się samotna. W jakiś swój chory sposób.
Uzależniłam się. Już dawno, ale teraz dopiero to do mnie dotarło. Od internetu i czekolady.
Staram się zrozumieć, ale chyba mi nie wychodzi.
Jakoś. Srakoś. Takoś.
Nienawidzę! Matematyki oczywiście.