photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 KWIETNIA 2010

początki wspólnego życia

[powrót do początków października 2009]

Tak tak, to ja sprzątający nasz piękny, krzywy i pofalowany jak ja pierdole ogród, czego niestety nie widać na tym zdjęciu. Postaw na środku stół to się wyjebie na bok od pochylenia gruntu. Przy dobrych układach można by wybudować mini skocznie narciarską... trzeba nad tym pomysleć. Zresztą to nie ogród ma być w centrum zainteresowania, lecz właśnie ja - grabiący liście. Pierwszy raz i jak do tej pory ostatni w życiu. Ale czego się nie robi żeby pokazać nowym wspólokatorom jakim się jest uczynnym człowiekiem. Chyba każdy z nas ma w sobie tą szczyptę obłudy. Miesiące minęły, dwie osoby z hukiem wyprowadziły się z dnia na dzień, zostawiając resztę z problemem szukania nowych lokatorów na ich miejsce. Bez wcześniejszych ostrzeżeń. Pies ich jebał. Nowi ludzie są, ale problemy wciąż te same. Brudne naczynia dniami leżące w zlewie, czasem walające sie po dywanie w całym domu. Czasem się posprząta. Ale to raczej okazyjnie. Odkurzacz o dziwo w domu jest, w łapki jednak parzy. Zwłascza mnie. Każdy z nas ma w sobie coś z kocmołucha i lubi czasem najebać gnoju wokół siebie. Czy może tylko ja taki jestem?

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika aaron.