Chwilowy brak humoru.
Walka o z łóżka wstanie
Kolejny taniec w cyrku zdarzeń
I walka o strzępek marzeń
O wieczne nadzieje
Jakie tu echa gniewne
Zwątpienie rozległe i słone wieczory
I walka o strzępek siebie
O wieczne nadzieje i sens
Jakie tu stany przewlekłej ciszy
A życie przez palce mi płynie w nicość
I walka o strzępek siebie
O wieczne nadzieje
Jakie tu żale tłustych wspomnień
O wszystkim czego nie umiałem oswoić
I walka o święte cele
O wieczne nadzieje i sens