a tu takie... chcę więcej takich dni jak tamten...
nie znoszę już tej beznadziei ....
mam już dość. po prostu dość.
czuję się strasznie. stało się to, czego najbardziej się bałam, zostałam sama.
niby są osoby które mnie lubią.
ale czemu w takim razie od soboty siedzę cały czas w domu!?
na nic nie mam siły, nawet płakać.
jestem zmęczona. dzisiaj poszłam spać o 2, a obudziłam się o 3.30 i już nie spałam.
mam staszne kłopoty ze snem od paru dni... sama nie wiem co się ze mną dzieje, nic nie jem oprócz ciastek, czekolad, chipsów...
a po tym czuję się jeszcze gorzej, bo tyję i jakbym już nie była gruba..... totalna załamka nade mną.
czuję się jak automat. chodzę, jem, rozmawiam, udaję że wszystko jest ok... tylko kłopoty ze snem, śpię po 2-3 godziny, padam ze zmęczenia, ale spać nie mogę... głowa mnie boli.. doszedł jeszcze ból obdartych knykci, obdartego biodra. dzisiaj Kaja i Rafał mnie wyciągnęli na deskę.
Kaja była u Aki. w oczekiwaniu na nią Rafał chciał "zaliczyć" górkę koło Leśnego Dworka. upadłam w połowie górki...
to bylo straszne.
już nigdy tam nie zjadę... chyba nigdy z górki nie zjadę.
jutro miałam iść na jarmark pogórzański, ma być jakiś koncert. tylko że na siłe się wpieprzać nie będę....
pa.
__________________________
ask.fm/at05