jutro zostanę rozcharatana przez Kingę, hahaha.
słysząc słowo łikend powinnam się cieszyć, że mam całe dwa dni dla siebie. a tu nic bardziej mylnego! otóż jutro będę musiała przez dwie godziny denerwować się na orkiestrze. po kilku zajęciach znienawidziłam już i nauczyciela i przedmiot. hmm, ciekawe jak ja wytrzymam te (uwaga, minimum!) dwa lata? może załatwię sobie zwolnienie z powodu zapalenia nadgarstka (pójdę do foniatry xd)?
nastąpiła zmiana kolorów na blogu, ha! przypadkowo odnalazłam swoim "zakraplaczem" ten kolor i tak jakoś samo wyszło. zapewne po kilku dniach znowu powrócę do moich szarości, no ale cóż ;D.
jutro super ekstra dżumpreza z okazji moJich czternastych urodzin, huhuhu. będziemy robić wstyd w kejefsi i pić z jednego kubka. młahahahaha, no co, brak funduszy ;dd.
zakończę te wypociny, bo muszę odrobić lekcje na cały przyszły tydzień (nie patrzcie tak na mnie, jutro imprezuję do rana, więc wiecie, nie ma kiedy ;D), dodatkowo "opracować" swoją partię na orkiestrę i pobawić się w pirata (zgrać płyty grupie). tak więc trzymajcie, najlepiej kciuki, za mnie, bo muszę się wyrobić.
aaa, zapomniałam dodać, że mam już niemca, młahahaha. to znaczy niemkę, janica ma na imię. haha, ciekawe jak ja się dogadam ;D.
super ekstra dopisek
mogę już dumnie w ustawieniach zmienić rok urodzenia na ten prawdziwy, bo wreszcie, wreszcie pokazuje, że mam 14 lat. haha!