Wiktor i Wiktoria. :)
test jak test. nic ciekawego. jakieś pierdoły i czytanie z niezrozumieniem. w sumie jakoś sie obyłam bez stresu, ale jak mi jutro dają zadania bez podanych wzorów to mają wjebane. zajade tam do tych co to wymyślali i moje super moce zostaną ukazane światu.
poza tym nienawidze moich butów które są na tyle debilne że przy obcasie 5 cm są mniej wygodne niż takie na 10 cm szpilkach [szczególnie pozdrowienia dla Sary^^]... a jutro najprwdopodomniej... trampeczki!