wczorajsze szkolne walentynki. jeszcze raz dziękuje i zeby nikt sie nie czuł poszkodowany
to odrazu mówie ze to przypadek ze akurat trzymam te dwie :)
wczorajsze urodziny Moniki jak najbardziej udane.
mój debiut w dyskotece. hah... no śmiesznie że Aga na codzień nie mające z taką muzyką nic wspólnego rozkręcała imprezę. ale ogólnie grunt to umiec bawić sie do wsszystkiego, c'nie Maka?
[pomijając oczywiście fakt ze w pewnym momencie juz mi wszystko w tych uszach skakało i trzyma mnie do teraz....]
poza tym wzięli mnie za alkoholika bo przez jakąs godzine leżałam w boksie. nie rozumie tego świata a świat nie rozumie że można być po prostu zmęczonym :)
dzisiejszy wypad na narty- udany... po 3 godzinach spania to super rzecz. wsiadasz do auta i potem po prostu śpisz i mija cie cała paplanina :)