odpicowałam sobie wczoraj siostre.
tak własnie wyglada jak sie poczesze i pomaluje x)
ostatnio, gdy wracałam z Maką z koncertu [w sobote a nie w pamiętny piątek, więc byłam świadoma]
gadałyśmy o tym, że ogólnie jest zajebiście, bo od 3 lat chyba ani razu sie nie pokłóciłyśmy.
ha! i co sie wczoraj stało? wiadomo: Aga walnęła fochem, a Maka nie chce łaski^^
sprawa jest dosyć poważna bo u kogo ja teraz niby będe spac, co?
do dupy z takim układem i jakby to powiedziała Majka,
która narzekała ze jej nie ma w opisie dnia wczorajszego: i chuj.