pomimo gromady ludzi, która tam nie pasowała ni w chuj ni w oko,
pomimo tego dośc wymuszonego pogo
pomimo tego że znowu wydałam moje jakże wielkie oszczędności
było zajebiście.
poznałam paru fajnych ludzi.
poskakałam.
zrobiłam dobry u czynek i dałam 3 zł na wódke.
spłaciłam dług wdzięczności wobec Pawła
dowiedziałam sie że śmiesznie mówie^^
i takie tam różne.
musze sie tym nacieszyć bo następny koncert dopiero 11.07 ...
cóż, wyjeżdżam z moją kochaną rodziną [która jest popierdolona i nie puścili mnie do namiotu]
do chorwacji na cholerne 3 tygodnie. oszaleje i zamkne sie w sobie -.-