uchwycony moment upadku Magdaleny
dzsiejszy dzień zalicza się raczej do tych nudniejszych.
nie zrobiłam kompletnie nic :D [oprócz zdjeć sylwetki ale do tego akurat byłam zmuszona]
chce mi sie spać, ale jade dzsiaj do Wodzisławia więc się chyba rozbudze :)
ciao! lece umyć włosy^^
wróciłam :D i juz nie chce mi sie spac :)
- najpierw kupilismy bilety na piątkowy koncert :) [Magaleno nie wiem czy wiesz ale tez musisz kupić bo idziesz z nami]
- potem McDonald- kurczakburgery [pierwszy raz ogólnie to jadłam ale dobre^^] i szejki .
- następnie szukanie lustra i trafienie znowu do WCK, gdzie Kami wziął jakies kartki pocztowe
- parę minut potem staliśmy pod drzwiami do fryzjera i musiałam chyba godzine przekonywac Kamila, że nic mu sie u nie stanie gdy obetnnie troche włosy^^
- wizyta na poczcie gdzie Kamil chciał wysłac kartke do 'nieznajomego przyjaciela' ale zrezygnował bo nie miał adresu^^
- kręcenie sie na karuzeli w parku
- autobus i pan który trzyma sie hasła 'noł fjuczer'
- tymbark: 'kochaj bo to fajne jest'
fajnie jest gdy wszystko jest bez sĘsu^^