Jeżeli wiem, że robie coś dobrze
to nie przejmuje się tym co gadają inni.
Ale jak czuje, że nie do końca mi coś wychodzi
to jakoś boje się tego co powiedzą.
Nie chce ludziom psuć szansy na piękne występy,
bo obawiam się, że ktoś mi kiedyś powie, że to wszystko przeze mnie,
albo co gorsza obgada mnie za moimi plecami.
Dlatego czasem warto zrezygnować.
Już postanowione. Wystąpię jeszcze tylko w poniedziałek.
Tak będzie lepiej dla wszystkich.
I niech mi nikt nie gada "nie rób tego! przecież ładnie śpiewasz"
To jest żałosne... Przecież ja wiem swoje.
Poza tym co z tego, że tak powiecie jak i tak za chwile,
gdy tylko się obrócę pomyślicie sobie :
"i bardzo dobrze że sobie poszła"