Podłączyli mi mój stary komputer i stąd te zdjęcie.
Jakieś stare ale nowych tu nie mam.
Nie widać ani grama rudego ale za to jest bordowy xD
jak dla mnie jest ok ale i tak lacham.
Dzisiaj do gór!
Ukraińczy przyjechali i jest cudownie.
Wczoraj do 24 byliśmy u Kak a jadąc spowrotem tata miał pane i szłam sobie z Anną piechotą.
Prawie zamarzłyśmy ale i tak było fajnie.
[dialogi Daszy i Anny były po ukraińsku]
Kak: Ej oni jeszcze nie wiedzą ze ja mam barany, oni nigdy nie widzieli barana.
Ja: Ej Daszaa a wiesz zę Karolina na barany ? Takie coś co robi Beee, Beee
[oczywiście do tego była dołączona jakże piękna gestykulacja]
Dasza: Barany owce. Haha
Anna: Dasza z czego sie śmiejesz?
Dasza: Bo u KAroliny nie ma psa tylko zamiast niego są barany
Anna: Hahaha
....
Ja do Kak: Oni chyba myślą że ty masz barany zamiast psa hahahahah
Kak: [wybucha śmiechem jednocześnie zaksztuszając sie colą]
Agata: Przychodzisz, a tu baran podlatuje 'szczeka' na ciebie: bee, bee
Kak do Daszy: Nie jako psy tylko tam w tym nooo..
Ja: W szopie czy czymś yyy jak jest szopa?
Kak: Nie wiem..
Ja: No dobra w chlywie.
Dasza: Ja rozumić