dzisiaj i wczoraj zarombisty dzionek byl:)
dlugopisac nie moge pisac poniewaz musze sie pakowac bo swieta spedze w Paryżu niby fajnie ale ja mam co do tego mieszane uczucia:)
jezeli bedzie tam net to oczywiscie nie dodam zadnej fotki bo tak moich fotek nie ma ale przynajmniej dodam komenty:)
dzisiaj musialam oddac mego krolika kochanego:(
ale naszczescie oddalam go w dobre raczki:) bo poszedl on do Marttusi mej kochanej :*
a jak lunka go zobaczyla to zaraz wlaczykl sie jej instynkt macierzynski i zacxzela sie nim opiekowac jak malym szczeniaczkiem a po zachowaniu krolika bylo widac ze byl z tego powodu zadowolony:)
ach ile serc ja na swieta zostaie:(
ale ile serc uciesze z tego powodu ze wyjezdzam:)
ostatnio lezac i myslac stwierdzilam ze sie zakochalam ale po chwili uznalam ze milosc nie istnieje wiec stwirdzilam ze nie co najsmieszniejsze nawet wiedzialam w kim ale nawet tobie Olu nie powiem:*tez cie kocham:)
bede za wami tensknic i szkoda mi tego ze po raz kolejny nie bede mogla byc na wigilii klasowej:( :
-I kl. dziura kompletna w pamieci nie pamietam ale wiem ze nie bylam:(
-II kl. bylam na wsi z ciotkami:(
-III kl. Paryż
-IV kl. Paryż
-V kl. miaam angine i siedzialam na wsi z babcia i ciotkami:* ale bylo nudno:(
-no i wreszcie tego roczne swieta VI kl. bede w Warszawie a w efekcie koncowym w Paryżu:):(
ale dzisiaj sie zle czulam o joj:(
a ja dzisiaj z Olcia ma kochana:* na spolke zjadlam oplatek:) smiechowo bylko:)
no coz lecem siem pakowac i jak bede miala fotke a nawet jakis obrazek to napisze dla was pozdro z Paruż - czujcie sie zaszczyceni:)