Dlaczego właśnie taniec?
Cóż....
Bo kiedy tańczę... Jestem najszczęśliwszą osobą na Ziemi.
Tego nie da się opisać <3
Taniec jest dla mnie najpiękniejszą formą ruchu. Można dzięki niemu wyrażać wszystkie swoje emocje.
Nieważne czy jest to radość, złość, czy smutek. Jest to idealne wyładowanie energii. Czasem tańcząc można wpaść w coś w rodzaju transu, zatracić się w nim.
To najcudowniejsze uczucie jakiego udało mi się doznać. Prawdziwa magia...
Taniec jest częścią mnie samej, kawałkiem mojej duszy. Na parkiecie pozwala mi być kim zechcę... a przede wszystkim sobą. Nie muszę nikogo udawać, mogę ściągnąć maskę dnia codziennego i bez strachu otworzyć swoją dusze i całe wnętrze. Możecie tego nie zrozumieć...
Ktoś wyrzekł kiedyś takie słowa "O tańcu nie da się mówić, taniec trzeba tańczyć". Tylko wtedy będziecie w stanie zrozumieć cały jego sens. I nie po roku, nie po dwóch, nie po kółku czy pomponach... To trzeba poczuć w samym środku serca, zaufać sobie i dać się ponieść marzeniom.
Dla mnie taniec jest całym życiem. Wtedy nie istnieję w świecie realnym wtedy jestem niezależna od nikogo jestem oddzielona od zmartwień, spraw codziennych.
To prawdziwa pasja <3
Jestem gotowa poświęcić dla niego całe swoje życie.
Jest dla mnie wszystkim.
Tak, właśnie taką drogę wybrałam. Nie zważając na przeszkody, pójdę nią.
Bo na samym końcu czeka mnie prawdziwe szczęście.
Uwielbiam cytat:
"Pokochaj taniec w sobie, a nie siebie w tańcu..."
Dance <3