Nie obiecuję ci wiele...
Bo tyle co prawie nic...
Najwyżej wiosenną zieleń...
I pogodne dni...
Najwyżej uśmiech na twarzy...
I dłoń w potrzebie...
Nie obiecuję ci wiele...
Bo tylko po prostu siebie.
------------------------
Dzisiaj zaczęliśmy swój szósty miesiąc. Dużo? Mało? Nie można tego rozpatrywać w tych kategoriach... to przecież dopiero początek.
Doskonale pamiętam chwile, w których tak bardzo chciałem złapać Cię za rękę, ale jeszcze nie mogłem... Pamiętam niepewność, zabójczy strach, który dosłownie mnie paraliżował. Pamiętam Twój wzrok, gdy w końcu zdobyłem się na to, aby powiedzieć co czuję. Pamiętam jak smakowały Twoje usta, gdy po raz pierwszy Cię pocałowałem. Pamiętam każdy szczegół. Wszystko...
Dzisiaj wiem, że w życiu warto ryzykować. Warto walczyć o szczęście.
Kocham Cię :* i jestem najszczęśliwszym na świecie człowiekiem, bo mam Ciebie :*
-------------
Jak wiadomo, parę dni temu zakochani mieli swoje święto... Dziękuje Ci za cudowny wieczór kochanie :*
-------------
Filip.