getoutofmybody Jesteś niewiele wyższa i ważysz tylko 3 kg więcej ode mnie. Nie rozumiem wiec twojej postawy
08/09/2014 22:26:36
77km
Bo ja najwięcej w życiu ważyłam 44 kg i objadałam sie zapiekankami, ciastkami i plackami... Taka wagę mam z natury, choć koleżanki uważały, że ważę ok. 50 kg. Odbiło mi i zaczęłam głupkować z dietami. Teraz odzyskałam starą wagę i wymiary i nigdy w życiu nie będę chciała chudnąć. To chore. Odchudzać trzeba się z czego. Dodam, że jem średnio 1600-1800 kcal, w porywach nawet 2500 a nie 1000! Zapewniam sobie wszytskie składniki odżywcze, włosy zgęstniały, nie jest mi zimno, mam energię, tylko miesiączkę hormonami wzbudzić i dział mojego życia "odchudzanie" mogę puścić w niepamięć...
a ty wciąż żyjesz w obsesji odchudzania... rozumiesz moją postawę?
08/09/2014 22:32:56
getoutofmybody
Ja też weszłam na taką drogę healthy lifestyle 2 lata temu po szpitalu. Odchudzanie to jest mój filozoficzny wybór, mój weltzmerz, podążanie za doskonałościa, kształtowanie przez uciemiezenie
08/09/2014 22:44:57
77km
Osoba dążąca do doskonałości chyba nie chce siebie wyniszczać , na własne życzenie doprowadzać do chorób...
08/09/2014 22:51:38
getoutofmybody
Doskonałościa jest codzienna walka. Zniszczenie to kara