ogólnie nie moje kolory, ale obiecałam.
coraz częściej czuję że już nic nie zostało między nami, że znów jestem taka jaka byłam, że to albo kwestia tego, że się zamkęłam i znów jestem zimna, albo tego, że już nic nie czuję, chociaż czasem czuję tą pustkę w dłoni, ale to przechodzi i chyba nie chce być nie warta.
może kiedyś, może za jakiś czas moją całą terapię szlag strzeli, ale na chwilę obecną umiem żyć, nie istnieć, życ, prawie tak jak dawniej.
jutro film.
I'm falling apart, I'm barely breathing
Użytkownik 5listopad
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.