no to umarłam, bo straciłam wiarę w ludzi.
"Świat jest chory, widzę to 21 wiosnę
I czuję gorycz często, chyba przez to że dorosłem
Chuj,najwyraźniej już co dzień mam to samo
(...)
Pięknie. Ale coś straciły ziomy werwę
I jednak nasze osiedle to ten pierdolony serwer
dziś, kręcą ich tylko browar i cycki
i milcz, bo nie zmienia się tu nic poza wszystkim"
dokadnie.
ktoś to dość sprytnie i skormnie opisał. po porstu człowiek sam jest dla siebie złem. człowiek sam w sobie to zło. to on budzi nienawiść. chcąc być lepszym potrafi zepsuć wszystko na swojej drodze, byleby tylko dojść do celu.
taka jedna życiowa historia. miesiąc temu kuzynka powiedziała mi, że mój chłopak mnie zdradził z jej koleżanką na jakiejś imprezie. i w dodatku powiedział jej, żeby się nie przejmowała, bo ja go i tak już dradziłam i chce ze mną zerwać. nie wiedziałam czy wierzyć czy nie. aż w końcu podjęłam decyzję, której będę się trzymać do końca życia. słucham tego co on mi powie i w to wierzę. jeśli przekonam się i okarze się, że było i jest inaczej. po prostu będę zawiedziona. na razie lepiej żyć pełnią życia i brać z niego to co najlepsze <3
dlatego: dąż do ambicji, spełniaj marzenia, kochaj bez granic i nie żałuj. nie żałuj żadnej chwili, która wniosła do twojego serca choć odrobinę szczęścia, która wniosła choć ton uśmiechu na twoją twarz.