Ostatnio mam tylko jeden powód do radości. Nikt dupy nie zawraca. Nikt nie pieprzy, że marudzę. Nikt mnie nie lubi. Więc to dobry czas na naukę kolejnych utworów na gitarze. Ale palce powolutku odpadają. Głowa boli... WARTO BYŁO.
O sobie: Nieporadnie rozpalam kolejną zapałkę w nadziei, na rozniecenie ognia w Twym sercu. Nadaremnie. Nie daj mi zginąć. Pamiętasz jak skończyła "Dziewczynka z zapałkami"?