moje życie składa się z trzech rzeczy. zawsze. facet, koń, odchudzanie. tyle.
okłamuję mame cały czas, prosto w oczy. tak, tak, mamuś, obiad był pyszny. mamo, zjadłam przecież to śniadanie, tego batona też. mhm.
wszystko ląduje w kiblu, koszu. to boli. boli mnie ranienie mamy. jednocześnie kłuje mnie w brzuchu jak widzę tłuste odbicie w ścianie. obrałam cel, przepraszam mamo.
waże się jutro rano, będę się ważyła co tydzień.
ś: [9.20] - pięć łyżeczek jogobelli z musli. (50kcal?:p)
2ś: - nic
obiad: [17.00] - kalafior (ile kcal ma kalafior?!)
kolacja: [18.10] - jabłko, 50kcal
nadprogramowo trzy kostki czekolady, 70kcal.
licząc, że kalafior ma ok 100kcal(myślę ze wiecej nie ma? ) to zjadłam 270kcal ;]
do tego ćwiczenia.
trening 1h 15min z koniem,
500 podskoków na skakance
8min legs
200 brzuszków
5dzień A6W
prowadziłam jazde pewnej dziewczynce, dużo chodziłam wtedy(40min)
wsiadłam na 5min na obcego konia,by go ujaźmić.;p
Inni zdjęcia: :* patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwaWieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24